Magia adwentu
Adwent jest czasem kontemplacji,
oczekiwania i fascynacji.
Na wstępie jedna świeczka świeci,
cieszą się starsi, cieszą się dzieci.
Kaskady tłumów, lamp błyskawice,
to mnie przeraża, a jestem szczery,
choć późno, życiem tętnią ulice,
hordy nomadów blokują skwery.
To jest dopiero szału początek,
uczestniczymy radosnym sercem.
Wigilia, gwiazdka - żaden wyjątek,
centrum handlowe pielgrzymek miejscem.
Błogosławiony, kto ciszę znajdzie,
w czasie adwentu pomedytuje,
Bożą Dziecinę otwarcie przyjmie,
według tradycji godnie świętuje.
Gdyż adwent, święta - nieważne dary,
niech ci głos serca szlak prawy wskaże,
niech cię nie nęcą kicze, bazary,
czy komercyjne złote ołtarze.
Wabią lud prosty złudni profeci,
nie wszystkim gwiazda z Betlejem świeci,
nie ma syn Boży na święta chęci,
ten zbytek, pośpiech razi go, smęci.
Nie każdy znajdzie wolne nakrycie,
nie wszystkim dane razem świętować,
marzy, by w sercach z Dzieciątka przyjściem
miłość do bliźnich mogła królować.
Po świętach wtórnie kroczy karawana;
wielka wymiana zaprogramowana.
Przed kasą spory, emocje i drama,
skradziono torbę, pękła waza szklana.
Ten świat GO trwoży, napawa lękiem,
pragnie z powrotem do swej stajenki,
tam, gdzie syn Boży został człowiekiem,
do osła, woła, czystej panienki.