Za oknami burza
Za oknami burza, za oknami deszcz,
ściga chmurę chmura, płynąc wzdłuż i wszerz.
Za oknami leje, jakby z cebra ktoś
wodę lał na głowę, ot choćby na złość.
Mija już godzina, a za oknem wciąż
wieje wiatr niecnota, groźny jak zły mąż.
Mija już godzina, mrok się zbliża k nam,
a burza nie mija, cóż więc robić mam?
Ani się położyć, gdy pogoda zła,
ani coś poczytać, bo deszcz w szybach gra.
Pozostaje czekać, aż ucichnie już
ta groźna nawała, ta caryca burz.
Gliwice 28.07.2021 r.