Kochana Mamo.... chciałbym dotknąć Twoje oblicze... niestety przyszło mi palić na Twym grobie znicze...zamiast się życiem z Tobą cieszyć...to trudne wyzwanie...ciągle mnie ogarnia smutek nim dzień nowy nastanie...żadnej rozmowy, uśmiechu,zapachu...nic po prostu... zwykłe nic...a tak co dzień marzę by dotknąć Twych lic...patrzę na swe dzieci...zwłaszcza na młodszego syna...i każde dziecko pragnie bliskości.. nawet najmniejsza dziecina...odeszłaś bez słowa...w milczeniu...w ciszy...bez matczynego dotyku...a tyle mam do Ciebie mamo spraw...namnożyło się przez lata bez liku...życie minęło...w sekundzie...trwało tylko chwilę...może dwie...nawet nie zdążyłem powiedzieć jak bardzo Kocham Cię...jutro Dzień Dziecka...bez mamy,to już nie to samo...Dostałem od Ciebie największy prezent-serce...
I za to Kocham Cię Mamo...