Zwariowałam
Bo zwariowałam
Nie potrafię ułożyć w głowie
Tego co od lat skrywałam
Nie potrafię poskładać myśli do kupy
Wszystko wydaje mi się do dupy
Zamkną mnie w Tworkach
Dadzą jakieś prochy
Myśli opadną jak złe paprochy
Dadzą mi spokój Ci co żyć karzą
Ci co uczuciem mnie jakimś darzą
Zakuli by mą duszę może w jakąś klatkę
a ja bym wyrzuciła od niej kołatkę
Zwariowałam nic na to nie poradzę
Może pupę gdzieś posadzę
Bo ADHD się u mnie włączyło
A ostatnio już nawet spoko było
A teraz takie zmiany zwariowane
może napisze wiersz gdzieś na ścianie
albo poudaje jakieś ściemnianie
Trzeba zamknąć pokój radości
Uzbroić się w trochę złości
Powrócić do swojego szarego życia
I do szarego fotela od tycia
Posadzić dupę wziąć ptasie mleczko
I potraktować to jak małe ciasteczko
Zapomnieć co przyprawia o zawrót głowy
Być zawsze i wszędzie jedynie gotowym
Zapomnieć o życiowych błędach
Po prostu wymazać je i nie pamiętać
Żyć jakby się żyło ostatni raz w życiu
I kochać jedynie tylko w ukryciu.
Zwariowałam na stare lata
Ale mnie to już lata
Mam gdzieś co powiedzą inni
Najważniejsze by nikogo nie zranić
Nie skrzywdzić ani nie otumanić
Swoje przeżyć w spokoju
W swoim własnym pokoju