Wyprawa żuczka
Potknął się o kładeczkę
wpadł cały do zimnej wody
Na szczęście miał w kropki body
przebrnął przez wodę mokrusi
dobrze że miał body od wnusi
co prawda w kropki były
i się szybko zużyły
Biadoli więc żuczek okropnie
że go wnuczka w pupę kopnie
ale co tam nie utonął
ale strach go też owionął
Idzie żuczek na wyprawę
przez kamienie no i trawę
smutny troszkę jest
bo bez body głupio jest
Słońce smaży mu tyłeczek
może wejdzie pod stołeczek
ale co to stołka brak
za to rośnie piękny mak
Wziął więc żuczek skoków dwa
I wgramolił się raz dwa
Myśli sobie jakoś będzie
Body można kupić wszędzie
Poopalał się dzień cały
aż mu kostki wnet zdrętwiały
zebrał w sobie sił już kilka
może spotka wróbla ćwirka
W drodze walnie piwko jedno
bo to będzie całkiem ciemno
Wróci wartko już do domu
cicho aby tylko po kryjomu
Wnuczka spać już będzie pewnie
Nie rozpłacze się tu rzewnie
a nazajutrz tylko z rana
Będzie może też wyspana
O swych gaciach wnet zapomni
Może pójdzie do siłowni
ja pobiegnę na zakupy
i odkupię body w grochy