Cały jestem z twoich myśli
przychodzę tobie
dziś do głowy
od zaplecza
kuchennymi drzwiami
stawiam kroki
wśród wiszącej mięty
syta pularda
w piecu dojrzewa
to ode mnie dla ciebie -
- garść irysów
od mistrza Van Gogh 'a
- kamień księżycowy
szlachetnej maści
- kardynał w klatce
i zakazane "Źdźbła trawy"
Whitman 'a
2/
gdy wspomnisz
moje oczy
lazurem kreślone
naszykuj proszę
drugą filiżankę
z angielskiej porcelany
szczypta
suszonego jaśminu
i moja postać
jak z witraża
rozjaśni przed tobą
pozłacane piegi