Tuż po północy przed snem...
(pozwól proszę)
ja wciąż na Ciebie popatrzę,
Widzem będę nad wyraz skupionym,
w życia Twojego teatrze,
usiądę wygodnie w fotelu,
w błogiej ciszy otulony,
w ciemności już tylko na Tobie,
wzrok mój jest teraz skupiony.
I widzę jak Twoje włosy
skąpane w promieniach lata,
lśnią na poduszce w mroku,
jak księżycowa poświata,
i słucham Twego oddechu,
gładząc w powietrzu Twe skronie,
I patrzę na Twoją przepiękną postać,
która pod kołdrą tonie.
Dobranoc moja Królowo,
niech Twoje sny będą piękne,
tańcz w nich na łące wśród kwiatów,
ubrana w zwiewną sukienkę.
Bądź w nich szczęśliwa, radosna,
stąpając boso po trawie,
a ja postaram się sprostać,
by tak też było na jawie.
Dobranoc moja Królowo,
Królewicz niech Cię nie budzi,
niech w śnie odejdzie całe zmęczenie,
co ciało na co dzień trudzi.
Dobranoc Piękny Aniele,
odpocznij z nastaniem nocy,
a ja wciąż patrzę na Ciebie
i wilgotnieją mi oczy.
Dech mój zapiera ta sztuka,
wzruszenie odbiera mowę,
A kiedy do mnie przyjdzie Morfeusz,
sny moje będą gotowe.
Śnić będę tylko o Tobie,
bo tylko o Tobie śnić warto,
Dobranoc moja Królowo,
śpię o Twe łoże oparty...