iskry
jestem miękkim materiałem
w cielistej powłoce
dotykiem modelujesz
ją jak plastelinę
wrażliwą na bodźce
każdym ruchem
mocno przywieram pragnieniem
do powierzchni muskularnego ciała
ono uzależnia serca westchnieniem
pod warstwą pocałunków
zagubione moje ja
pragnie kontaktu
jak kawałek krzemienia poruszony
wprawną ręką budzi iskry
nie pozwól im zagasnąć
niech zabłysną przywiązaniem
w przestrzeni we dwoje
Bożena Joanna
kwiecień 2024