Hej, dziewczyno
Kwiaty z twoich włosów porwał wiatr,
Albo ukradł ci je ktoś może...
Lecz nie marnuj już czasu na płacz,
Patrz, świat w zielonym jest kolorze.
Hej, dziewczyno!
Twój kapelusz porwał szelma wiatr,
Gdy na fujarkach grał oberka,
A ty z pośpiechem tutaj biegłaś,
Gdzie kochany na ciebie czekał.
Hej, dziewczyno!
Czarny woal potargał ci wiatr,
Lecz łez z policzków nie wysuszył...
Zielony już nie chce być twój świat,
Bo drobny głaz lawinę ruszył.
Hej, dziewczyno!
Spadło twoje szczęście z lawiną.
Zapadło w kamiennym urwisku.
Wtedy uśmiech na zawsze zginął,
Tak jak zginęło twoje wszystko,
Dziewczyno.