Spacer wspomnień...
Idę sobie przez Łabędy
idę sobie cicho
(ponoć kiedyś tędy chodził
tylko wiatr i licho)
Najpierw przejdę przez Wolności
potem skręcę w prawo
no a stamtąd już przyspieszę
podskakując żwawo
Boć na Róży L. się znajdę
(na znajomej drodze)
która wiodła mnie do pracy
(dziś już tam nie chodzę)
Wreszcie skręcę powolutku
na Kosmonautów...
skąd do domu mam bliziutko
więc nie zedrę butów
Zrobię tylko osiem kroków
(może trochę więcej)
i już będę w swoim domku
nim umyję ręce
Gliwice 15.10.2022 r.