Podróże tramwajem i fotografie
ogarnia go niemoc.
Czuję, jakoby na przywitanie potrzebował miesiąc.
Zajmuje miejsce, czuję, jak mi zwalnia serce.
Jesteś obok i z zadowoleniem kręcisz głową.
Podajesz mi rękę,
nie chcę niczego więcej.
Zerkam w stronę okna,
Dostrzegam piękności świata łona.
Nie chcę się wydostać spośród lasów orzeźwiających,
kolorowych kwiatów kwitnących.
Ciągle niebo pokazuję mi coś innego,
Zwiewnego, świeżego,
Nie chcę widzieć nic innego!
Miłość życia mego,
Jest ze mną.
Uchwycę to wszystko w fotografie.
Ani jedna łza na to nie skapnie.
I że cię nie opuszczę!
V.
