Kontrabas
Bezpieczną radę szwagier mi dał,
Gdybym na statku w orkiestrze grał,
To tylko gra na kontrabasie,
Jest owocna w tragedii czasie.
Bo dla przykładu klarneciści,
Oboiści i fagociści,
Instrumentów nie muszą dźwigać,
Ale na nich nie mogą pływać.
A kontrabas ciężki i duży,
Przydatny w czasie morskiej burzy.
Tak więc szwagrowi uwierzyłem,
I sytuację rozważyłem.
Bo gdyby statek utonąć chciał,
A ja przy sobie kontrabas miał,
To na nim czułbym się bezpiecznie,
Na falach niósłby mnie skutecznie.