Jeśli jest gdzieś jakaś granica wytrzymałości
to jeszcze mi do niej daleko
Niestrudzenie wbijam sobie ostrza
nieprawdy uznając to za przypadek albo los niełaskawy
Tego losu nic nie odwróci bo nie ma takiej siły i nie ma słabości co by na litość zasługiwała
Trzeba będzie umrzeć żeby na nowo oczy otworzyć
Zatem umieram
Do zobaczenia po zmartwychwstaniu!
Ileż to razy umieramy i rodzimy się na nowo. Z czasem nabieramy dystansu, pokory, mądrości dla serca albo i buty i zgorzknienia, tego jednak nie wyczuwam w wierszu. Wszystko zależy od tego jak dogadamy się ze sobą we własnym wnętrzu i czy mamy w sobie zgodę na różne scenariusze. Z każdej sytuacji można wyciągnąć pozytywy nawet jeśli wydaje się, że wcale nie, to nadaje nowy sens. Jak zwykle bardzo interesujący wiersz o aspekcie psychicznym człowieka. Zauważam, że peel akceptuje kolej rzeczy, czeka na nowe, to dobrze, to znaczy, że wie po co żyje ten jeden jedyny raz. Pozdrawiam ciepło Piotrze.
Niebezpiecznie...uświadomiłeś mi jak bardzo przyzwyczajam się do ludzi tu, mimo, że nie znam nawet imion większości, to jest niebezpieczne. Rozbraja mnie Twoja bezpośredniość😊Dziękuję Ci. Miłego...Wiola.
Bardzo trafne pytanie Pani "Wszystkość" (sam już nie wiem czy lubię pseudonimy:)) z tą akceptacją w sobie różnych (innych) scenariuszy. To jest clue tego zagadnienia. Bo wiesz, ze ten jeden scenariusz, którym żyjesz nie jest już realizowany, że sztukę owszem wystawiono, ale okazała się klapą (publiczność zawiodła czy aktor zaczął grać smutno w monogramie, bo partnerka - aktorka odeszła z teatru?).
Takie tam głupie moje rozważania. Ale żeby dalej grać potrzebna mu ta akceptacja na cieszenie się inną rolą, w kolejnym przedstawieniu.
Niezwyle kubię Twoją przenikliwiosć. Niebezpiecznie nieco się do niej przyzwyczaiłem.
Miłego ... :)
Widzę w Twoim wierszu, trochę niekonsekwencji, ale i tak mi się podoba i nie będę się silić na analizę psychologiczną, Twojego postępowania, chyba że Twoje planowane zartwychwstanie ma związek z nową miłością.
Jak zawsze serdeczności:))⭐
Nareszcie mnie nieco sponiewierałaś :):)
Cieszę sie, ze sie doczekałem!!!
Zmartwychwstanie jest symboliczne, takie wewnętrzne, niezwiazane z nikim innym. Bo takie ma być, musi myć niezależne.
Dziekuje Ci i pozdrawiam:)
Takie zmartchwystanie to druga szansa od życia . Potem wystarczy tylko wykorzystać ją jak najlepiej , ucząc się na swoich błędach i umiejętnie korzystając z doświadczeń .
Człowiek się zmienia, powoli, powolutku, by do kresu zmierzać z pustką i niezaspokojeniem w środku. Aby potem na nowo się odrodzić i przez nirwanę się oswobodzić. Pozdrawiam
Nieźle wciągasz w myśli.
Umieranie nieprawdy, żeby zmartwychwstać dla prawdy! To jest to! Z tym właśnie wiąże się życie duchowe. I to się dzieje bez względu na to, czy ktoś się nominuje wierzącym, czy niewierzącym. Bez znaczenia. I za słuszne uważam również słowa podmiotu lirycznego mowiwace, że nie ma siły ani słabości, która by los odmieniła. Ten los, w którym sam siebie zabijam kłamstwem tudzież nieprawdą. Losu nie odmieni, bo losu się nie odmienia. Los jako wszakże nie istnieje. Natomiast istnieje życie, na które człowiek ma wpływ. Dobrze jest się więc narodzić i otworzyć oczy, zmartwychwstać.
Pożyteczny jest ten Twój wiersz dla myśli! Do kawy smakuje wyśmienicie. Polecam! I pozdrawiam! 🙂
No to juź jest od Ciebie wielki komplement, ze smakuje do kawy, serio!
Czas picia kawy to czas "święty".
Zrobiłeś mi przyjemność w słotny dzień swoim wpisem.
Zatem dzięki i spokojnego ... :)
Ja już byłam po tamtej stronie jedną nogą
i wiem że takie wchodzenie ponownie w ciało bywa niezwykle bolesne
Z metaforycznego punktu widzenia wchodzenie od nowa w swoją duszę przeobrażanie siebie również do najłatwiejszych nie należy
Pozdrawiam serdecznie
Śmierć jako klucz do rozpoczęcia wszystkiego na nowo. Są osoby które mają takie podejście życiowe ponieważ życie wydaje im się walką w której czują się słabsi.
Świetny wiersz.
Pozdrawiam
Wielkie dzieki za mile słowo. Ucieszylo mnie bo to pierwszy moj biały wiersz i publikując go czułem się jak dendrolog w todze na sali sądowej:)
Pozdrowienia!
Tsk łatwo się nie umiera, swój krzyż trzeba nieść, jest to łatwiejsze gdy zaufamy Panu i polubimy siebie wierząc, że dobro i radość na nas czeka.
Pozdrawiam, 6+
Miłego dnia
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.