Ku Jego miłości
Czas płynie naprzód, nie da się go wrócić,
Ni słów ,co padły w gniewie powiedziane.
Coraz mniej siły, by jeszcze gdzieś uciec,
Choć nie ma dokąd, człowiek pragnie zmiany.
Już pył po wszystkich zmarnowanych szansach,
Rozwiał się w czasie, zabliźniła rana.
Nadzieja we mnie jednak wciąż narasta,
Że z każdą chwilą zbliżam się do Pana.
Może dlatego w tych dniach niespokojnych,
Gdzie cień przeszłości kładzie się na sercu,
Rodzi się spokój — cichy, choć głęboki,
Który pozwala nie lękać się końca.
Bo chociaż czasu biegu nie odwrócę,
W mym wnętrzu wzrasta to, co jest wiecznością.
Nadzieja mocna, którą w sercu niosę
Że wszystko zmierza ku Jego miłości.
GrzesioR
05-07-2025