Wizyta
Radość zaprowadzili raz rodzice
Do psychologa dziecięcego
Żeby go zbadał, porozmawiał
I powiedział, czy nie ma nic w Radości złego
Bo ciągle się cieszy
Bo ciągle się śmieje
Że wszystko jest w porządku
Chcieliby, rodzice i przyjaciele
Ale się martwią
Bo gdzie to ktoś widział
Żeby jedna osoba miała
Taki radości przydział
Aby tak się cieszyła
Aby tak podskakiwała
Aby z każdym nieznajomym
Uśmiechem się witała
Psycholog porozmawiał
Psycholog się zastanawiał
I wydał opinię
Za którą murem stawał
Że to dziedziczna choroba
Że walczyć z nią szkoda
Chroniczna radość
Nieuleczalna anty-złość
Rodzice się popłakali
Znajomi ręce rozkładali
A Radość się z opinii cieszyła
I z psychologa zakpiła
Że dobrze by było
Że lepiej by na tym wyszedł
Gdyby miał więcej radości
I Radość do niego przyszedł
I powiedział, że będzie częściej do psychologa zaglądał
By ten, milej na swych pacjentów spoglądał.
//Marcin z Frysztaka
wilusz.org
Wszystkie moje książki
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org