Podobno
Podobno wiosna
już zagościła.
Za horyzontem
kwitną krokusy
i przebiśniegi,
podobno ludzie
śmieją się częściej.
Marcowa miłość
igra im w oczach.
Nowe nadzieje
podobno budzą się
właśnie teraz.
A we mnie jeszcze
resztki spopieleń
zmieszanych z bólem.
Podobno trzeba
wyjść i do słońca
wyciągnąć ręce,
pozwolić ciepłu
duszę wyzłocić.
Podobno serce
ma określoną
ilość uderzeń,
nim się zatrzyma,
winno pocierpieć.
Podobno to, co
miało być zawsze,
znika bez śladu.
I właśnie wtedy
przestajesz wierzyć,
podobno
nieuleczalnie.