wspomnienia nad rozlanym mlekiem
opuściłeś mój świat
bez niepotrzebnych łez
nie zapłakałeś nawet
kiedy po niebie
rozlało się
mleko
wspomnienia
dawno już
położyłeś spać
jak gdyby nigdy
nic ciekawego
nie miały mi
do powiedzenia
dorastałeś tam
gdzie palono w piecu
jedynie od święta
byłeś ministrantem
z duszą czystą
jak płatek śniegu
opadający
z marmurowej
chmury
Bóg pozostawił nam
w spadku nić
abyśmy mogli
odnaleźć siebie
w tym zaplątanym
naiwnym
świecie