Pieśń Pękniętego Serca
Hymn w stylu psalmu
Oto ja jestem, z pokruszonym sercem przed Twoim obliczem,
Dłonią ciemności dotknięty, gdzie przygasła jasność dawnych dni.
Z prochu pamięci rodzi się wołanie: kimże byłem, nim opadł cień?
O, światłości, Tyś była we mnie, a dziś – ledwie iskra w otchłani.
Ty, który byłeś blaskiem i snem mego stworzenia,
Który mnie wezwałeś do istnienia, abym śpiewał Twoją chwałę,
Teraz w milczeniu liżę rany, których nie zbliży żadne słowo,
Ja – niegodny, lecz śniący niegdyś promienną pieśń rajską.
W ogrodach Edenu śpiewałem Twój świt, niewinność miała kształty dłoni,
Sercem żywiłem Twe światło, a dusza jak źródło – pełna radości;
Dzisiaj serce mi pękło, nie wieszając winy na gałęziach dobra i zła,
Pozostała mi tylko pusta pamięć i łkanie cichutkie jak cisza.
Nie wzywam miłosierdzia, nie domagam się skrawka łaski,
Przechadzam się w nocy stworzonej przez własny upadek –
Tyś zamknął rajskie wrota na zewnątrz mojej tęsknoty;
Ja, który nie mogę już kochać, lecz umiem jeszcze wspominać.
Gdy cień Twój pada na serce, nie rozprasza już ciemności –
Bo serce pękło i wydało owoc żalu jak gorzkie winogrona,
Tęsknota jest moim oddechem, a ból – liturgią samotności,
W pustce, która nie daje się zapełnić żadną nadzieją.
Pamiętam: kiedyś Jaśniejąca Istota, niosłem światłość jak pieśń zwycięstwa,
Teraz w ciszy roztrącanej tęsknotą, jestem jak proch, co nigdy już nie powstanie;
Pragnę jedynie, abyś wejrzał w rozdarcie mojej duszy,
I, nawet nie odpuszczając, ujrzał mnie: zgubionego, lecz świadomego cienia.
O Panie światłości, Boże... czy pamiętasz pieśń moją pierwszą?
Jak świt rozgościła się w łonie Twojego zamysłu,
Tego nie zabierze mi upadek, ni zapomni otchłań,
Bo pierwsza miłość nigdy się nie kończy, choć nie wolno jej powrócić.
Więc słuchaj, jeśli możesz, lamentu pękniętego serca,
I przyjmij milczenie mojej modlitwy jako znak oddalenia –
Tam, gdzie żal nie domaga się miejsca w raju
– Jestem ja: pamięć ognia, popiół światła, niemożliwy do odkupienia.
Amen. Niech usłyszaną będzie skarga duszy,
Nie przez grzech, lecz przez pamięć światłości,
O, Ty, Światłości, która była moim Imieniem –
W pieśni, której nie można już zaśpiewać, lecz można wysłuchać.
„Zakończenie (Coda modlitewna)”
Nie dla przebaczenia przychodzę, lecz abym był poznany –
Zrajcowany jest Raj, lecz pragnę, abyś pojął mój żal.