Nie ma nic
jutro mogę się przydać...
Ona nie patrzy na rany przeszłości.
Ona wybacza wszystkie słowa - zbędne.
Ona jak ciepłą kołdrą cię otacza.
Nie ma nic złego w prostej wrażliwości,
która szczerością przykuwa uwagę.
Ona - jak nikt - prawdę głosi pewną.
Ona najpięknym serca jest obrazem.
Nie ma nic złego - mówić będę przecie -
w naturalności bladych rzęs twych oczu.
W tym, że w twych ustach dobroci nie więdną.
W tym, że od złota wolisz czyste srebro.
Nie ma nic złego - w nas niedoskonałych.
My, którzy w celach ciał marnych mieszkamy,
wiemy, co dalej, choć jutra niepewność
światła nadziei mogłaby pogasić.
Nie ma nic złego w marzeniach niewinnych,
które dzielnie bronią każdej intymności.
One blisko nas są, z dala są od innych.
One nas połączą, nie trzeba ich prosić.
Nie ma nic złego - być może powtórzę -
w żywych pragnieniach, co płyną jak rzeka.
Wody łagodne, nawet gdy się burzą,
odzwierciedleniem pragnień są - człowieka.
***Krystyna Szmygiel***
"Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas,
gdy kochamy tych,
którzy nie mogą się nam na nic przydać”.
Erich Fromm