Atawistyczne Szepty Dziedzictwa Wyłania Myślami z Przestrzeni
Wiersz zacząłem pisać pod koniec lipca 2023 roku. Nie został ukończony z powodu braku dostatecznej energii, którą wówczas nie dysponowałem. Żeby dokończyć wiersz, musiałem gromadzić nowe pokłady energii. W końcu udało się to — dzięki nim i trwającej trajektorii w dniu 6 lutego 2025 roku.
Całość przedstawiam z załącznikiem muzycznym,
dopełniając wartość— wtedy w innej odsłonie
utwory:
'Goodbye Supernova — Joe Satrani'
'Autumn Rain — Stive Morgan'
Pozostawiam wybór czytelnikom
Są tu wiersze, które ciężko złapać;
zwłaszcza po pobudce — na początku
echo ich słów badałem, cały czas
zamazane przestrzenią w talerzu;
wciąż trwając, tylko dziąsła czuję
bez zębów, wybiciem miłości
Muszę jeść, bo zupa się oddala
Przed skokiem, cóż: gorzka czekolada
pomaga — odnawia trajektorię
No i co? W pełni Ciało na theta;
Energią za tablice wystawia!
Za twój egzamin myśli przestrzeni
Matryca chcąc zintegrować jedną
gęstość zaludnienia jako zespół,
by przyczynić jedność do działania
Nie wiem, Boże! Co mam im pokazać?
(...)
Wskaż kondycję planet kodem pasma;
wolną wolą przez nośnik ekspresji —
przeciwko trwonieniu, każdym ludziom
Albowiem ten system, bez tu presji;
wszystkie złoża chce ukierunkować
macaniem obu pól, z wydobyciem
Dopowie dosadnie — złota brakuje
Władza plądrowała z waszych dłoni
Ważniejszy nośnik uczuć na palcach
symbol miłości zatraca z jądra
Ziemi już czas najwyższy odda cześć;
szczątkami atawizmu ruchome
ucho — ciągle słyszące jej jęki