drzewa umierają powoli
o znanym czasie a jakiś głos mówi
idź prosto przed siebie
usypując w strzałki ciepły piasek
dlatego jako dzieci gubimy się co najwyżej
w zabawie w chowanego
miękkie stopy dziecka
miękka droga od piersi matki przez sen
w którym pojawia się przepaść do drogi
rogowaciejącej pięty serca
spadasz i budzisz się bosy na kamieniach
gdyby każdy znał moment
w którym się gubi i jak dźwięk budzika
zabrzmiałoby ostrzeżenie
przed zejściem ze śmiertelnej prostej
to o wiele łatwiej byłoby wrócić
do naszego przydziału na życie
a zagubieni nie szukaliby siebie
z własnoręcznym listem gończym
ani sumienie ani drugi człowiek
nie jest dobrym drogowskazem
jednak dzwoni
nie słuchaj budzika
sam musisz się wyśliznąć
ze swojego wyra