RÓŻOWE PIÓRKA
rozłożyste,
z kilkoma różowymi piórkami.
Nie wiedział, skąd się wzięły
te różowe - nigdy o to nie pytał...
jak nie pytał
o zastygłe na piórach
krople krwi.
Wieczorem,
gdy zmęczony kładł się spać
nadlatywała, by go przytulić
i szepnąć do ucha coś miłego,
gładziła go po policzku,
dopóki nie zasnął.
Nigdy nie pytał, czy dobrze spała,
gdy budził się rano,
a ona siedziała przy łóżku
i patrzyła na niego
z uśmiechem.
Nigdy nie pytał, gdzie była
w te wieczory,
gdy zasypiał samotnie
tuląc twarz
do mokrej od łez poduszki.
Nie wiedział, skąd wzięła się
w Jego życiu,
a może była przy nim od zawsze...
Tamtego wieczoru
na próżno nadsłuchiwał
szelestu rozłożystych skrzydeł.
Kilka dni później
znalazł jej skrzydła
nad brzegiem przepaści, białe,
z kilkoma różowymi piórkami...
Odpięła skrzydła, zanim skoczyła...
Odpięła skrzydła?
Może nie była prawdziwym
Aniołem...
Otarł z oka samotną łzę...
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Wiersz pełen uczucia pełen takiego swoistego dramatyzmu i smutku i na końcu to brzydkie zwątpienie. smutno się robi gdy on o niej myśli że ona mogła nie być prawdziwym aniołem tylko dla tego że ma odpinane skrzydła
Bo ona zrobiła bo pomyślała... żeby on pomyślał... i zrobił to co ona myślała... i się zmienił, a on robił coś innego i nie wiedział...
Tak rodzą się melodramaty i brazylijskie tasiemce :D
Ale koncepcja ciekawa, pomóc poprzez zmuszenie do "wzięcia się w garść" mimo mojego prześmiewczego tonu nie mogę nie przyznać Ci racji że są ludzie którzy właśnie potrzebują pomocy w postaci "kopniaka w tyłek"
Generalnie pomysł samego przypinania i odpinania skrzydeł przywołał ciekawą refleksję. Choć rozumiem odmienny zamysł w kontekście wiersza. Skrzydła tak naprawdę dość często są przypinane lub odpinane, tam gdzie jest to dla wielu "aniołów" wygodne.. Niemniej jednak wracając do bajki, ból czy rozczarowanie potrafią zdecydowanie pchnąć ku przepaści.
Nierozumiany bywa zamysł anioła, dopóki szepce do poduszki nie zdejmując skrzydeł, które czynią go ulotnym w realnym wymiarze ziemskiego życia.
Pozdrawiam,
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności