Dziecinstwa smak
Ale są granice państw...
I pociąg nuci cicho swą piosenkę... „stuk stuk”
Płaczą się moje myśli, uczucia i wrażenia
Jak gdyby wiedział więcej coś, niż ja, ten cug
Radosne chwile. Te drobiazgi szczęścia
Niebo spełnia modlitwy moje nie tak rzadko.
Zamykam oczy, grzeją mnie wspomnieia
Jak byłam małym dzieckiem, byłam nastolatką.
Nie było pandemii, wojen i horroru.
A niebo mnie błękitem wolalo, kusiło.
U babci w ogrodzie jadałam maliny...
Chodziliśmy na rzekę i to było miło.
Wspominam morze w okupowanych teraz miastach
Gorąca kukurydza, pachlawa na plaży i szczęśliwe dni
A teraz tam się wszystko pozmieniało
I ludzie inni... Inne morze. Inne sny.
Promienie słońca zaplatają się w błękicie nieba
I pociąg nuci cicho swą piosenkę cicho tak
I morze kusi... Lecz nie Azowskie, a Bałtyckie.
Bo każde morze przypomina mi dzieciństwa smak...
Anna Szpilewska