Listy do Pana Boga
jeśli sobie czasem przeklnę
i ze złości się pogubię
powiedzą, "o proszę
chrześcijanin, łachudra
i jego podły bóg"
jeśli z miłości kładkę
z siebie czasem zrobię,
powiedzą "coś ma
nie tak w głowie"
ale tulił mnie też kiedyś
uśmiechem pewien żyd
muzułmanka podniosła
słowem "jesteś dobrego
serca tworem"
ateista nieraz dzielił ze
mną chleb
chrześcijanin śpiewał,
"śpiesz się kochać, śpiesz"
i był też anioł, jasnym spojrzeniem
na niemowlę patrząc, pewny siebie
rzekł " dużo szczęścia on da tobie"
nie zdążyłam zapytać w jakich
butach po ziemi szedł
Panie Boże, już się
pogubiłam do czegom
się przymierzyła
tutaj na tej ziemi wieczny cyrk,
przepychanki... ja mam rację, on ma rację,
ciebie zamknę, tamtego potnę,
w imię Twoje, bez imienia,
w imię kaczki, sowy albo zielonej trawki...
prosty człowiek pogubić się może,
dlatego tak cichutko między nami,
nie masz tam obok ziemi jakiejś
cichej przystani?
z grupą tych dobrej woli biedaczków
się przeprowadzim, aby nikogo nie obrazić,
w milczeniu gwiezdnym pyłem będziem
się karmić.