Serafin i ławeczka
Park wydawał się pusty. Ale to nie zwiodło Michaela, który mruknął.
- Wyczuwam znajomą energię.
Na co Serafin tylko się uśmiechnął.
Ruszyli alejką jak zwykli ludzie mijając kolejne puste ławeczki by w końcu przysiąść na jednej z nich. Ich oczom ukazał się niecodzienny obrazek.
Na kolejnej ławce siedział chłopak o błękitnych oczach, a obok niego wtulona blondynka. Chłopak promieniował ciepłem. Para siedziała w ciszy rozumiejąc się bez słów.
Serafin nie krył szczęścia i zapytał.
- Zauważyłeś, że...?
- Miłość to zapomnienie. Przerwał mu Michael.
- Z drugiej strony... w świecie duszonym pandemią miłość to ostatnia rzecz, którą ta para ryzykuje.
- Michaelu! Zauważyłeś kolor włosów tej dziewczyny?
Michael uśmiechnął się w odpowiedzi i dodał.
- Twój ulubieniec dojrzał. Od początku było wiadomo, że kolor włosów jest bez znaczenia.
Serafin wyjął kartkę papieru. Podał ją przyjacielowi ze słowami.
- Nie pytaj skąd ją mam.
- Nie pytam. Odparł Michael.
Gdy litery karteczki znajomo rozświetliły się na złoto Michael czytał na głos.
"Nie trzeba mieć pieniędzy, by podarować coś drugiej osobie. Najczęściej wystarczy ofiarować jej trochę swojego czasu i poświęcić choć odrobinę uwagi.
W końcu czy może być coś piękniejszego niż człowiek, który daje nam swój czas i obecność? Coś bardziej wyjątkowego niż to przywiązanie, pokrewieństwo dusz i chęć powiedzenia wszystkiego? To właśnie ta zwykła pewność, że gdzieś tam jest ktoś kto zadzwoni lub wyśle do Ciebie pytanie "czy wszystko w porządku?" jest czymś niezwykle prostym i zarazem niesamowicie cudownym.
Wszyscy potrzebujemy kogoś kto będzie o nas walczył. Kogoś, kogo nie przerażą trudności, problemy i nasze drobne wady. W oczach tej jednej osoby, która pokocha i dostrzeże piękno znajdujące się w głębi naszego serca zawsze będziemy doskonali. I choć nikt z nas nie jest ideałem to potrzebujemy tej jednej osoby, dla której będziemy wszystkim. Miłością, życiem. Całym tym nie-idealnie doskonałym światem..."
Michael skończył czytać, spojrzał na Serafina, a potem na parę siedzącą na ławeczce i powiedział.
- Oni to wiedzą Serafinie. A jak myślisz, dlaczego są tacy szczęśliwi...
Serafin zaszeleścił skrzydłami z zadowolenia.
- Czas rozprostować skrzydła. Powiedział Michael.
- Przed nami pracowita noc.
Rafała Wicijowskiego pt.
Oczami Mężczyzny
(Nie) Idealnego.