X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Wspomnienia moje

Wiersz Miesiąca 0
rymowany
2023-10-23 20:40
Na Podlasiu mała wioska,
Moja młodość tam radosna
Upłynęła szybko mi,
Piękny czas, szczęśliwe dni.
Wrzawa trwała tam od rana,
Cała wioska rozbiegana,
Każdy coś tam musiał zrobić,
Każdy wokół czegoś chodzić.

Trzodę trzeba ponakarmiać,
Trzeba krowy powyganiać,
Koniom trzeba dać obroku,
Nie zapomnieć też o drobiu.
Dzieci wysłać trza do szkoły,
Pozamykać trza stodoły,
Chomonta włożyć dla koni,
W pole ruszać, bo czas goni.

Pomyślałem raz...daj Boże
Jeszcze raz zobaczyć może,
Me rodzinne dawne strony….
Jadę tedy… jak szalony,
By zobaczyć wioskę z rana,
Mleka może wypić z dzbana…
Aby zobaczyły dzieci,
Me rodzinne stare śmieci.
Już jesteśmy więc na miejscu,
Jedziemy po bruku wiejskim,
Oglądamy małe chatki,
Przy tych chatkach dzikie kwiatki.
Lecz jak światło w oczy kole
Dziwna pustka na padole.
Nikt nie krząta się w podwórzu,
Krów nie widać też na smugu.
Gdzie ci ludzie się podziali?
Czyżby jeszcze sobie spali?
Hej pobudka gospodarze!
Wszak już ósma na zegarze!

Trzodę trzeba ponakarmiać,
Trzeba krowy powyganiać,
Koniom trzeba dać obroku,
Nie zapomnieć też o drobiu.
Dzieci wysłać trza do szkoły,
Pozamykać trza stodoły,
Chomonta włożyć dla koni,
W pole ruszać, bo czas goni.

Ot ja głupi, może oni
W polu wszyscy, bo czas goni.
Żniwa może, sianokosy,
I nadążyć z tym nie sposób.
Lecz na polach również cisza,
Wiatr tam pięknie kładzie żyta.
Tak jak morze łan faluje,
Pięknem swym hipnotyzuje.
Jadę więc do wsi z powrotem,
Może ktoś opowie o tem,
Co się dzieje tu dziwnego,
Co się stało i dlaczego?
Chodzę po swej starej ścieżce,
Krzyczę, szukam…. bezskutecznie.
Jakieś dziwne te podwórka,
Nie widać żadnego Burka.
Trawą gumna zarośnięte,
Wszystkie drzwi są tu zamknięte.
Tu nikogo chyba nie ma,
Czyżby jakaś epidemia…?
Smutno w sercu się zrobiło,
Czyżby wszystko przeminęło?
Czas tu chyba zrobił swoje,
Są tylko….wspomnienia moje.
Lecz rozglądam się nie wierząc,
Z prawdą smutną się nie godząc.
Chcę by wszystko znów ożyło,
Tak jak kiedyś się toczyło.

Trzodę trzeba ponakarmiać,
Trzeba krowy powyganiać,
Koniom trzeba dać obroku,
Nie zapomnieć też o drobiu.
Dzieci wysłać trza do szkoły,
Pozamykać trza stodoły,
Chomonta włożyć dla koni,
W pole ruszać, bo czas goni.

Coś skrzypnęło na podwórzu,
Krzyczę -witaj gospodarzu!
...To nie ludzie w swym mozole,
Wiatr drzwi gania, tam w stodole….

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Anielska Łza
Anielska Łza
2023-11-06
Witaj Yanie :) Twój wiersz wyświetlił mi się na stronie głównej i nie mogłam tu nie zajrzeć mimo późnej pory, bo ja też pochodzę z Podlasia, ale obecnie mieszkam na Mazowszu. To wszystko o czym piszesz, to prawda. Podlaskie wsie bardzo się zmieniły na przestrzeni lat, niektóre bardzo opustoszały, szczególnie te blisko granicy polsko - białoruskiej. Starsi ludzie umierają, młodzi uciekają do miast, szukać łatwiejszego życia. Typowo rolniczych wiosek też jest już niewiele. Nawet w mojej rodzinnej wsi prawie na każdym podwórku były konie i krowy, teraz zostało może trzech gospodarzy już nowoczesnych, z wypasionymi traktorami i mnóstwem nowoczesnego sprzętu rolniczego. Czasy, że o których piszesz trzeba przywoływać i utrwalać, choćby w wierszach, bo młodzi ludzie już tego nie znają, więc nie będą pamiętać,a wiatr rozwiewa ostatnie wspomnienia tych, którzy pamiętają i wracają do tamtych czasów z nostalgią. Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dobrej nocy i snów z podlaskimi makami i chabrami :)

PS. Nigdzie indziej nie widziałam tyle bocianich gniazd, co na Podlasiu, chociaż tu gdzie mieszkam też ich trochę jest :)


yan
2023-11-07
Witam bratnią duszę, rozumiejącą moje rozterki, i sąsiadkę, wszak ode mnie do Mazowsza to "rzut beretem", gdyż mieszkam w jego południowo-zachodniej części.
Przed kilkoma laty mieliśmy w mojej rodzinnej miejscowości zjazd rodzinny i zaskoczyło mnie zdziwienie członków mojej rodziny (tej "ze Świata"),którzy dawno nie byli na wsi, że jest w niej tak cicho. Oni znali ją z dawnych czasów, kiedy wieś żyła, wszechobecny zgiełk był na porządku dziennym. Ja bywając w niej częściej nie dostrzegałem tego tak mocno, oswoiłem się z nową rzeczywistością. To właśnie było przyczynkiem do powstania tego tekstu.
A co do bocianów, to mieszkam ok. 30 km od Europejskiej Wsi Bocianów, Pentowa, tam jest ok 30 zasiedlonych gniazd bocianich.
Wielkie dzięki i serdeczne pozdrowienia:)


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności