Pies, kot i knur (brachykolon)
Żył raz wśród gór
Pies, kot i knur.
Pies miał swój świat
I nie miał wad.
Kot, jak to kot,
Co rusz na płot,
A knur wciąż sam,
Bez loch, bez dam.
Gdy szli przez las,
Wtem raz po raz,
Gdzieś tam, gdzie dąb,
Ktoś grał swój song.
Czy to nie kos?
Ten dźwięk, ten głos.
Oj nie z tych stron,
Bo głos jak dzwon.
Kot padł jak trup.
Czy to z tych nut?
Pies też już wył,
Choć knur wciąż żył.
Lecz też i on,
Gdy wczuł się w ton,
Gdzieś w tle tych gór,
Padł i nasz knur.
Tak to już jest
Gdy kot, czy pies,
No i ten knur…
Dość już tych bzdur.
GrzesioR
20-04-2023