Godzina płaczu
Zawsze jest ta jedna godzina
Przeznaczona na płacz
Można znaleźć ją najczęściej
Między północą a czwartą rano
Jest ona cicha
Samotna
Zmęczona
Przeżywasz ją w kółko tak samo
Krzycząc w myślach
Słowa rozpaczy, szaleństwa
I czasem jeszcze te pytania
Na które tak naprawdę
Nie chcesz znać odpowiedzi
Jedyną zmienną są łzy
Ich ilość
Wielkość
Słoność…
Lecz nie myślisz o tym
Nie to jest najważniejsze w płaczu
Tylko ta rezygnacja i senność
Kładąca cię do snu
Po naprawdę zbyt długim dniu