Jeśli chodzi o picie mleka to tez pije go dużo i nigdy nie przestałem(dla tego mogę nadal). w przypadku Kornela odradzał bym mu próbować wracać do tego napitku, mleko ma to do siebie że człowiek gdy przerwie spożywanie nie powinien powracać do niego.
Mleko ma wiele smaków słyszałem kiedyś teorię ze krowa z każdego strzyku daje inne mleko.
Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana. I tak mleko od krowy ma o wiele bogatszy smak ale jeśli go dawno nie piłaś to uważaj by Cię nie "pogoniło" podobnie ma się sprawa z innymi zwierzętami dającymi mleko.
I nie dziwę się temu ze potrafisz wyczuć czy mleko jest "tłuste" czy "chude" nie zaskoczyła byś mnie nawet gdybyś potrafiła po smaku poznać czy to mleko z laktozą czy bez :D mleko ma tyle smaków i tak to prawda ze zimne smakuje inaczej.
Ogólnie nasz język ma pewne dysfunkcje jeśli chodzi i smakowanie zimnych pokarmów :)
A jeśli chodzi o moja krytykę to jak chcesz tak zostawić to ok :)

Kornelu piecie mleka to jedna z moich ulubionych przyjemności w życiu. Od małego je piję dość dużo i nigdy nie miałam nieprzyjemności z tego powodu. Powiedziałabym nawet że w porównaniu z moim młodszym bratem który prawie w ogóle nie pija mleka moje uzębienie ma się wspaniale. Ale dziękuję za przestrogę bo jednak we wszystkim trzeba mieć umiar.

BB ogółem to jest tak kiedy piję ciepłe mleko posmak jest słodko-mdły zaś gdy piję zimne mleko (co robię zazwyczaj) to posmak jest cierpki. Inna jeszcze sprawa jak piję mleko prosto od krowy(ale z racji tego że dawno go nie piłam to ci go teraz nie opiszę) albo jak mleko ma różną zawartość tłuszczu to też umiem wyczuć. Mam dosyć wrażliwy smak.
Jeśli zaś chodzi o krytykę to wolę zostawić tak jak już napisałam. Ogółem nie chodzi o negatywność posmaku ale o samo jego zaistnienie.

To dziwne powinien być słodkawo-mdły z powodu cukru i tłuszczu.
Widocznie twój język i mózg tak nauczyły się interpretować te smaki :) większość to właśnie tak dobiera gdzieś około słodko kwaśno mdłego mało tam goryczy i cierpkości.
Dla tego mi to mleko nie pasowało :D
Moja konstruktywna krytyka(uwaga którą możesz olać)
to zmień w wersie mleko na kwaśne wino to taki archetyp o którym wiadomo że to ma zły smak.
wyjdzie coś na kształt:
"Lecz pozostał posmak jak od kwaśnego wina".
Mleko kojarzy się z napojem który jest zawsze dobry i nigdy nie jest zepsuty.
Tymczasem w wierszu musimy użyć jako archetypu odniesienia archetypu napoju który niesie zawód i rozgoryczenie. Kwaśne wino to taki archetyp

Nieładnie się wtrącę, ale muszę, bo się uduszę. Amabilio zostaw mleko!!! Ja nie pije mleka od trzydziestu lat. Mleko zabija. Ja miałem w młodości dość silną próchnicę. Wtedy piłem dużo mleka, bo jacyś niedouczeni lekarze tak radzili. Około dwudziestki przestałem pic mleko. Próchnica ustała jak ręką odjął. Zważ to. Mleko u dorosłego zabiera wapń, nie wiem jak to się dzieje , paradoks.

Samo mleko uwielbiam i kocham (oraz pijam wręcz nałogowo) jednak jego posmak na języku jest dla mnie cierpki (w znaczeniu "mający gorzkawo-kwaśny smak")