W domu pogadamy
i droga wyboista
cudem
płotu dotknąłem
teraz na pewno
trafię do domu
liczę sztachety
idąc dalej
zza chaty ujada
pies gospodarza
na szczęście był uwiązany
w przeciwnym razie
byłbym rozszarpany
z daleka ujrzałem
migocące światełko
na pewno burza przerwie
tę ciszę
jeszcze dobrze
nie pomyślałem
a już po grzbiecie
wałkiem dostałym
-----------------------------------------
W doma pogodomy
była cima
i puklato droga
cudem żech
płota macnoł
licza sztachety
ida dali
trefia do chałpy
na zadku
harwosi pies bambro
na szczęście był uwiązany
bo by mie bajsnoł
w rzić
furt widza
światełko migoczące
bydzie bida
ciszo
jeszcze żech
nie pomyśloł
a nudelkulom
bez gowa od baby
żech dostoł