kocie instrynkty
paradujące w ciemnych alejkach
w marcowe idy przy księżycu
fosforyzują twoje zielone źrenice
nienaganne błyszczące futerko
przyciągają męskim wdziękiem
powtarzasz z urodzenia jestem dachowcem
niezależnym śmigającym gdzie popadnie
zasypiającym w kłębek nie zawsze solo
ja pochodzę ze sławnego rodu ze wschodu
zwą mnie księżniczką o niebieskich oczach
lekko skośnych jak przystało na moją rasę
lubię jak tykasz moją szyję wąsami
mruczysz przymilnie na powitanie
ocierasz miękko o sierść tułowiem
razisz pożądaniem swobodą
twój zapach afrodyzjakiem
figlarne łapki i gra wstępna
wymykam z komnat po kryjomu
gdzie mam atłasowe posłanie
spotkać sie z przeznaczeniem
miłosne igraszki paraliżujące dreszczem
buzujących hormonów odbiciem
kocich instynktów zapałem
Bożena Joanna
grudzień 2024