***[ZDEFINIUJ ŚMIERĆ...]
pozwoli jej się unieść
choćby do gwiazd
zamieszkać na jednej z nich
w przestrzeni wolnej od bólu krzywd i strat
teraz twoja kolej
więc wymieniłam
pusty fotel
światło bledsze o strach
czas wojen z bogiem
zawsze o wolę
o brak zgodności z naszą
bo nie ma
momentów dobrych na rozstania
mówiliśmy
a dzisiaj już tylko cisza po głosach
ani śladu
sylwetki w oknie
zatarły się cienie na drodze
choć tylu ludzi nikogo
zdefiniuj pustkę powiedziałbyś
ale nie masz już ust ani słów
w zapasie
i mówić nie ma do kogo
więc każde w swojej wieczności
milczymy po sobie
w rytmie na dwa