Bawoły
Skarżyły się kiedyś bawoły:
- Dlaczego bawół jest goły?
Człowiek, jak wszyscy wiecie
Zawsze ma coś na grzbiecie
I nawet w największym upale
Nie obnaża się wcale.
Często szlachetne rumaki
Noszą na grzbiecie czapraki,
A zwykła derka wielbłąda
Też elegancko wygląda.
Dyskryminacji dość mamy
I garniturów żądamy!
Tak się skarżyły rok prawie,
Aż w wiosce zjawił się krawiec,
Więc proszą go bez wahania:
- Pan nam uszyje ubrania!
Krawiec zaliczek wziął parę,
Później z każdego zdjął miarę
I kazał bawołom potem
Przyjść do przymiarki w sobotę.
Już w środę bawoły czekały
I w czwartek czekały dzień cały,
A w piątek krawiec gdzieś rano
Zwiał z całą forsą zebraną.
To podłe jest, u kaduka,
Tak bawoły oszukać.
Bawoły żal mają o to,
Lecz nagie chodzą, jak dotąd.
.