smutek jesieni
oparem trującym
ścinasz liście na drzewach
umierają pęczniejąc nadmiarem wilgoci
w chłodnym wirują wietrze
opadając z szelestem
tulą się u stóp drzew
zapowiedzią śmierci jesteś jesieni
po tobie wraz z zimą śniegi i mróz
w sadach gniją jabłka na ziemi
na południe odleciał
żurawi klucz
jednak uwielbiam cię pani
za te kolory i babiego lata nić
i za te wrzosy szorstkie
chociaż przemijasz przez dni
pejzaże malowane ochrą
ryją w pamięci swój ślad
ucieka życie wśród zdarzeń
wpisanych w zamglony czas
Argo.