Ładna...przynajmniej
taka ładniutka.
Swym jednym gestem,
sukni szelestem,
tak poruszyłaś
w serce trafiłaś
i mnie odludka.
Jaka ty jesteś ładna.
Nie, nie wytrzymam.
Lato, czy zima
lotna i zgrabna,
jak taki skarb zatrzymać?
Sposobu ni ma -
prawda dosadna.
Jaka ty jesteś mądra -
pełna pomysłów -
jak program Sonda.
Intelekt Bonda.
W dwa słowa powiesz
co znaczy powiew
króciutkich przysłów.
I jesteś tak daleka,
dla mnie niestety.
Bez ciebie jak kaleka -
karykatura człeka -
marząc o niebie,
obwiniam siebie,
żeś ideałem jest kobiety...
przynajmniej z daleka,
przynajmniej...