Cyganka
Z porannym słońcem, pewnego ranka
Weszła do domu stara Cyganka
Stara i mądra kobieta była
Która mi przyszłość z kart powróżyła…
Będzie w twym życiu i mąż, i dzieci
I będzie słonko zawsze ci świecić
Będzie też praca, którą polubisz
I będzie szczęście, ale je zgubisz…
Czy coś po latach choć się sprawdziło?
Nie, tak do końca jednak nie było
Bo połowicznie tylko niestety
Mówiły prawdę karty kobiety…
Bo nie mówiły: Ty będziesz wdowa
Bo ci odejdzie twoja „połowa”
I nie mówiły: Ty stracisz syna
Umrze pociecha twoja jedyna.
A więc Cyganka prawdy nie znała
Lecz bardzo pomóc mi wtedy chciała
Stara kobieta, choć bardzo miła
Jednak w swych wróżbach się pomyliła…
A może jednak prawdę mówiła
Bo szczęście było, lecz je zgubiłam
Nie dla mnie ono było niestety
Więc… nie kłamały karty kobiety.
Gliwice 03.10.2006 r.