Jesień
zaspane oczy mglistego poranka
który rosą posrebrzył skronie łąk
jesień opowiada o sobie prozą dymu
snującego się po zaoranych polach
na których sterczą zapomniane kłosy
resztki schowanego pod miedzą lata
w zardzewiałych liściach drzewa
nucą smutną piosenkę o przemijaniu
spoglądając na zmarszczone owoce
przebrzmiały ciężar słonecznego wysiłku
czas zwolnił i zawładnął przestrzenią pól
oraz wyobraźnią zmęczonych gospodarzy
którzy zebrali swojej pracy wspomnienia
w spichlerz nadziei na dostatnie jutro