Limeryki z Małopolski Wschodniej
Gdy pewna lekarka z Sambora
Strasznie poczuła się chora,
Miejscowy kowal
Ją wykurował
I teraz udziela sam porad.
Śniło się Jance w Skałacie,
Że własne pożera gacie
I kiedy z rana
Wstała wyspana
Nie było gaci w jej chacie.
Jola Cipała z Kałusza
Ma gęste włosy na uszach.
Jola Cipała
Aż truć się chciała
Przez włosy. A mnie to nie wzrusza.
Raz narzeczony gdzieś w Turce
Złożył wizytę Barbórce.
Poczuł się słabo
I zerwał z babą,
Za to zakochał się w córce.
W lecie pan burmistrz Sokala
Wychodzić z pracy pozwala
Swym urzędnikom
W las, gdzie Ludwika
Zwykle się nago opala.
Pewnemu panu w Złoczowie
Trawa wyrosła na głowie,
Więc jasne, że
Krów boi się
(Że go objedzą) ten człowiek.
Kto jechać chce do Zbaraża
Niechaj na Turków uważa,
Weźmie furażu,
Bo się w Zbarażu
Na oblężenie naraża.
.