Milczę nadal, jedynie dodam przemyślenia:


Faktycznie otrzymaliśmy CIAŁO po upadku pierwszych rodziców (Na skutek grzechu Adama i Ewy).

Księga Rodzaju (Rdz 3, 21), wspomina to krótką wzmianką:

"Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich."

„Odzienie ze skór” to nic innego jak nasze Ciało, a przyodzienie to wszystko, co na nie się składa. (Według geniuszu Stwórcy)

Przed pierwszym upadkiem, zarówno świat, jak i Eden, oraz wszelkie stworzone istoty miały wymiar czysto duchowy. Ciała Adama i Ewy były czysto duchowe, ze szkieletem duchowym (Stąd żebro ADAMA). Ciała te nie były materialne, wedle naszego mniemania.

Po upadku pierwszych rodziców Bóg nie stworzył nowego Świata, Nowej ziemi, lecz zwyczajnie ulepszył, nadając nowe znaczenia poprzednim istnieniom, ubierając wszystko w powłoki śmiertelności na skutek grzechu owej pary.

Tak powstał Świat, jaki obecnie znamy, w materialnym wydaniu.

-

Popatrzmy na etapy stworzenia świata:

* Pierwszy świat (Ziemia)
to nic innego jak wymiar duchowy zamknięty w materiale śmiertelności.

* Drugi świat (Ziemia)
to Stworzenie przez JEZUSA nowego oblicza ziemi, mocą zbawczej ofiary Krzyża, otwierającej drogę do Raju, czyli:

Ery Mesjańskiej (Naprawiającej skutek grzechu prarodziców).

* Trzeci świat (Nowa ziemia)
będzie kiedyś stworzona po końcu obecnego.


Teraz o Ciele:

* Pierwsze Ciało:
Powłoka cielesna (materialna) pierwszych rodziców po upadku.

* Drugie Ciało:
Ubranie wierzących w szatę odnowy łaską Chrystusa, w dobie Mesjańskiej.

* Trzecie Ciało:
To te Uwielbione, jak te po Zmartwychwstaniu Jezusa, a które kiedyś otrzymamy na wieczność.


Idąc TROPEM CIAŁA, powstałego na skutek grzechu, dostrzega się Cel, dlaczego Jezus obrał właśnie grzeszne ciało człowieka, wcielając się przez Najświętsze Wcielenie. Poprzez etapy Ewangeliczne, począwszy od Zwiastowania, do Ukrzyżowania, pozwala zrozumieć... chyba.


W sonecie napisałem „Wyrwane kości”
dla wydźwięku tu chciałem podkreślić wyrwanie kości ze stawów. (Na siłę naciąganie Ciała Jezusa, na Krzyż, jeszcze przed przybiciem). Otwory na gwoździe były znacznie oddalone, z premedytacją, stąd siłowe naciąganie Ciała.
Wspomina o tym wizja bł. Katarzyny Emmerich.

__

Dziękuję Gosiu, po Wielkim Tygodniu poodwiedzam, spacerując po wierszach, pozdrawiam w milczeniu.

Patrz zawsze Waldku przez pryzmat Ciała, a wtedy zrozumiesz wiele w kontekście wiary.

Dziękuję za miłe słowo, jak i życzenia. :)

Dziękuję za komentarz. :)

Dziękuję Grażynko, w sonecie starałem się zamieścić znaczenie Ciała, które jest spadkiem po pierwszych rodzicach. (Jako powłoka cielesna duszy).

Dziękuję za komentarz, jaki życzenia. :)