Awatar i ornitologia
Mam matkę Żydówkę, a ojciec jest ptakiem"
J.Joyce
Bo przez telefon wydzwaniała
Dawny z słuchawką, cyferblatem
Łapała kontakt z całym swiatem
Ale ten człowiek co ją żywił
Często sie na rachunki krzywił
Kiedy urosły niebotycznie
Oświecił ptaka empirycznie
Karą za limit przekraczany
Będzie przybicie jej do ściany
Za każdy tysiąc na rachunku
Powisi miesiąc bez ratunku
Rachunek przyszedł, dwa tysiące
Skrzydeła,gwożdzie, dwa miesiące
Przybita wisi z boku ściany
A w środku
Z braku w wiszeniu doświadczenia
Spytała go o czas wiszenia
To ją oświecił, jak noc słońce
-Wiszę lat ponad dwa tysiące
Czas jednej ery się odsłonił
-Na rany Boga! gdzieś ty dzwonił?