"Gusła"
Ścinam białko siedem drzew
I od rana rymowana będzie myśl
Tu Czaszki pana
W głowie słowa się mieszają
W głowie rymy też powstają
A tam z grobów wstają zmarli
Chcieli żyć a już umarli
Nekromanci czynią gusła
Proszę nie obudzić susła
Płoną świece wosk się topi
Przywołani z grobów chłopi
Przywołani bracia siostry
Zapach śmierci zapach ostry
Młoda dama też się zjawi
Długo tutaj nie zabawi
Bo za życia grzeszną była
Już w męczarniach będzie wyła
Jest też stare małżeństwo
Znamię ich to okrucieństwo
Na nich smoła w kotle czeka
Bo męczyli psa człowieka
Przyjdzie radny który radził
Swą postawą swoich zdradził
I tu tylko jedna rada
Będzie to diabelska szpada
Co zadaje wieczne męki
Trzewia tnie pękają szczęki
I niech krew ścieka ze szpady
Ja zapraszam was na dziady...
Wszelkie prawa zastrzeżone.