Mea culpa
Droga z punktu A do B
Prawd trenera nie słuchałem
Śmiało ścinkę przez park robię
Idzie nieźle aż do teraz
Drogę mi blokują Lumpy
Stara bajka, nie mój chodnik
Znów mam długi niespłacone
Kilka przekleństw poleciało
Mojej mamy nie kochają
To obraza mowie grzecznie
Jest was tylko dwoje!
Pierwszy sierpem się zamachnął
To zmiękczyłem go kolanem
Drugi złapał mnie za szmaty
Dałem z łokcia, nokaut krwawy
Kumpel szarżę uruchomił
Chwyt za szyję
Walę z dyni
I pospały się księżniczki
Daję dyla bo police!