stara bajka
wiał wiatr
umierało
w zamian za świat
pękło piękno
zabite deskami
z płaczącej wierzby
nad rzeką
oczka zmrużył
synek mały
jeść już dostał
ukochany
potem poszedł
na grób stary
serce ścisnął
i to wszystko
wiedział wtedy
potem teraz
że tu wróci
bo był już kiedyś
mądry orze
pole owsa
w życie chaber
w sercu drzazga
uwierała śmierć
w małego palca
nikt nie przyszedł
nikt nie wyszedł
stara bajka
tkwi pod dachem
nikt nie czyta
lecz zna każdy
czarno białe
piękne strony
takie same
wszędzie