krwawnica
tak jak matka i babka
za każdym razem odcinała pępowinę kuchennym nożem
oddając skrawki siebie
nad łóżkiem wisiała makatka
koślawym ściegiem dzierganych kilka słów
"Nigdy nie mów nikomu
co się dzieje w domu "
ze skoszoną trawą ucichły ptaki
żerujące na torfowisku
kopy zielonki mdłym zapachem
wybiły komary
gdzieś między krwawnikami a żytem
wiatr niósł ziarenka ostatniej z modlitw
wierzyła że miłość jest ucieczką
a tymczasem
dziewczyno pomyśl życzenie
na raz
na raz
na raz