na litość boską
te wszystkie babki odziane w zapaski
krzątające się przy fajerach
uwijające z obiadem
rychło bo przecież za chwilę zgłodniały tabun mężczyzn przekroczy próg
ile kobiet w tobie śpiewa
jak matka na chórze psalm po psalmie
rozkładając każdą cząstkę pieśni na mniejsze
nic nie znaczące słowo
bo to duże ważne nie chce przejść przez gardło
zastało się w grdyce w bezgłośnym
Kocham
ile kobiet w tobie płacze
małych dziewczynek z przekrzywionymi warkoczami
za które co rusz ktoś pociąga
mierzwiąc gładko zaczesane myśli
kołtuniąc spokojną niegdyś przestrzeń
swoim Być
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Gryzie mi się tylko tytuł z treścią.
Jest w nim wyrzut, a te wszystkie wymienianie wersje, są tak przecież prawdziwe. Ten wyrzut tutaj wg mnie nie pasuje. Zdaję sobie sprawę, że tytuł mógłby być też formą wzdechu. Mógłby, ale nie tak odbieram w pierwszej chwili tylko kiedy zaczynam szukać dla niego 'usprawiedliwienia'.
Ale wiersz dobry. (przeszło mi, że przytyk, po mojej ostatniej wariacjo na orgu, ale to zapewne zbieg okoliczności :))
Tak sobie myślę że ta litość boska jest wprost proporcjonalna do lamentoamentów
Cieszy mnie zawsze Twoja obecność
Zawsze! 😉
Wiersz jest raczej o poszukiwaniu siebie
Własnej tożsamości
Wyrzucaniu że swojego Ja tych wszystkich nalecialosci po przodkach
Wszystkich oczekiwań pragnień niespełnionych nadziei
Pozdrowienia!
dlatego czuje się Jadzia jak skowronek i całymi dniami śpiewa ... a głos jej mnie unosi i w prace ułatwia ...pozdrawiam serdecznie ...
Czy swoim być, sobą być da się? Kiedy ich tyle w naszej krwi ?
Zamyślona pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie zawsze jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom
Czasami po prostu się poddajemy i wracamy do tego co było bo tak bezpieczniej
Nawet jeśli to nas kiedyś zabije
Przynajmniej będziemy wiedziały że to tylko i wyłącznie nasza wina
Pozdrawiam sisuś
Uściski, Reniu:))⭐💙
Wychodzi na to że my dzieci nawet już dorosłe nosimy na własnych plecach żale i oczekiwania bliskich nam osób
A to powoduje że nie możemy w pełni być sobą bo wciąż na nowo przerabiamy i ratujemy mamę babcie prababcię i Bóg wie jeszcze kogo
Mam dziś taki trochę przemyśleniowy nastrój
A że urlop to więcej czasu na pisanie i czytanie rzecz jasna też
Pozdrawiam serdecznie💙
Pozdrówki Reniu :-)
Ten wiersz jest o tym że przenosimy My kobiety emocje i rany które w naszych rodzinach tkwią od pokoleń
Krzyczą w nas te wszystkie nie kochane kobiety
Odtracane poniżane a może po prostu samotne w swoich niby zapełnionych czterech ścianach
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności