Dar obecności
z prostym gestem
daru dłoni
kiedy jestem
sercem czekania
nim zbijesz lustro
i o mnie zapomnisz
zetrzyj granice
a ramy gdzieś odłóż
potem to przekrocz
co pragnie być
lecz bez nas
zaistnieć nie może
nawet w mgnieniu
oka pod wiekiem
powieki wieku
w mrokach
przyjdź tu, kochanie
gdzie czekam
na to do serca
mojego, twoje
pukanie
kiedy już drzwi
nie będzie i wiatru
o świcie za oknem
zagrają w dwa ognie
dwie łzy
szczęśliwe i radosne
jak my