Pomidor
Pomidorka flanca rosła
Owocuje w listopadzie
Awatarem moim został
Jezus z dwoma kobietami
Grzech "bezetcny", kara boska
A czy z dwoma mężczyznami
Nie byłaby więkasza troska?
Tak czy owak, mi zaszkodził
Chociaż nie chciał, wina moja
W pomidora awatarze
Będzie teraz ma ostoja
Tolerancja religijna
Tak "bezetcna" w swej narracji
Byłaby wszak we mnie wbiła
Ostry pal Administracji
Pomidorek, flanca z nieba
W awatarze mej monstrancji
Się "bezetcnie" przeciwstawi
Religijnej tolerancji
Tolerancji bohatery
Pan Lisowski, Pan Stadnicki
Też tańczyli z arianami
Kontredansik inkwizycji
"Bezetceństwo" niech się wzrusza
Że zabrało mi Jezusa
Pomidorek, cny badylek
Mi zastapi Go, i tyle