Twoje Wiersze - Trauma mon amour

Trauma mon amour

satyra

2024-10-26 23:58

Jesienne zalewanie

Od najmodszych mód modniejsza
Rozprzestrzenia się nam karma
Uniwersum wytłumaczeń
Wszechobecna, błoga trauma

Bo mama nie rozumiała
Bo tata nie miał pieniędzy
Bo ta waga oszalała
Bo się rozluźniły więzy

Sąsiad lepsze auto kupił
Koszt paliwa się wywyższa
Ktoś przeczytał więcej książek
Ilość wzwodów znowu niższa

Viagra miała działać bosko
Jak komisja w sprawie Pisu
Między Bugiem i tą Nysą
Toć podobno tylko my są

To jeno Ockhama brzytwa
Myśli się po głowie plączą
Potrzebna spokoju mykwa
Obudż się i złącza rozłącz!

Jesień też jest fajna, bo to dni mojego istnienia, i Twojego.

autor

jobo

przejdź do strony autora

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

3 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

sturecki

2024-10-28

Trauma stała się czymś, co z każdym dniem wciąga coraz bardziej, jakby była kolejnym modnym dodatkiem. W każdym życiowym wyzwaniu człowiek szuka winy poza sobą: rodzice, pieniądze, ciało, wszystko zdaje się wymagać oskarżeń i wymówek. Ostatecznie, te drobne żale i potrzeba wyjaśnień nakładają się na siebie, aż człowiek gubi się w tym chaosie i tęskni za prostym spokojem, który można znaleźć, gdy odrzuci się nadmiar.
Wielki umysł nie ucieka w usprawiedliwienia; woli wyjść na prostą, z głową pełną myśli i z sercem gotowym na prostotę.

sturecki

2024-11-22

Jeśli zadziwiam, to znaczy, że misja udana. Szacunek odwzajemniony, choć ja też nie wiem za co – może za tę wymianę myśli?

jobo

2024-11-22

Nie przestajesz mnie zadziwiać!
Szacunek że nie wiem.

Eleanor Rigby

2024-10-27

no bo my tak od dawna mamy
ciągle tylko narzekamy
zawsze sąsiad ma większego
farta, jego żona więcej warta
i tak co dzień już od rana
każdego myśl goni ta sama