Gdy dzień się chyli ku zachodowi
Dzień już dogasa zmęczeniem na twarzy,
Zoranej tęsknym grymasem przeszłości
Nie wiedząc wprawdzie, co zaraz się zdarzy.
Wciąż wybiegamy na ścieżki przyszłości.
Za nami doznań i przeżyć tak wiele.
Brakłoby nawet kartek w pamiętniku.
Marzymy jednak, stawiając swe cele,
Bo spodziewamy się dobrych wyników
Łakniemy piękna w przeróżnej postaci
Poezji, sztuce, przyrodzie, kulturze
Także w muzyce naszych sióstr i braci,
Co wieki temu śpiewali gdzieś w chórze
Dzień się nachylił i zmierza ku nocy
Ty jeszcze nie śpisz, a zaśniesz nieprędko
Zrobimy wszystko co w naszej jest mocy
By choć raz jeszcze skosztować to piękno
GrzesioR
29-08-2023