próg
najlepiej czuję się w pustej świątyni
kiedy medytuję co poszło nie tak
i wzrokiem przenikam tabernakulum
złote drzwiczki
gdy Hostię wystawią wpatruję się intensywnie
w każdym atomie jest wszechświat bezmierny
a gdzieś najniżej w najmniejszej cząstce
Bóg wszechmogący cały się zmieści...
najlepiej gdy wokół nie ma nikogo
ani aniołów ani demonów ani ludzi
bo ludzie potrafią się tylko ranić
gdy Jezus kazał nam się miłować...
więcej powiedział jeszcze więcej
"waszych wrogów miłujcie,
bo miłując bliźnich cóż z tego
mieć będziecie..."
pusta świątynia obrazy rzeźby
organy i świece i obrus czysty
na ołtarzu księga wciąż tajemnicza
niedoczytana nigdy do końca Biblia...
nie czytamy bo nie wierzymy
że mądrość zawiera która życie zmienia
myślimy że wszystko już niemal wiemy
że nic nowego między wersetami
nie tkwi...
dlatego jadąc do sklepu czy pracy
staram się skręcić w obszary sacrum
gdy wchodzę zaraz ogarnia mnie spokój
gdy wracam do świata zaczyna się znowu...
***
/Borówiec, 26.09.24/